niedziela, 8 lutego 2015

"Zabójczyni i Czerwona Pustynia" Sarah J. Maas

tytuł:"Zabójczyni i Czerwona Pustynia"
autor: Sarah J. Maas
liczba stron: 134
seria: Szklany tron (tom 0,2)

Ranna i upokorzona Celaena Sardothien zostaje wysłana na szkolenie na dalekim południu, u okrytych złą sławą Milczących Zabójców. Musi zdobyć list polecający od samego Niemego Mistrza - ten jednak decyduje się szkolić jedynie nielicznych. Pewnej nocy na twierdzę napadają wojska lorda Bericka, władcy pobliskiego miasta, który chce przejąć kontrolę nad zakonem. Atak zostaje odparty, ale Celaena ma niejasne przeczucie, że to nie koniec kłopotów...

I kolejna nowelka z serii "Szklany tron" . Bo, kto czytał ten wie, że gdy wejdzie się w świat Celaeny Sardothien nie ma już z niego odwrotu. "Zabójczyni i Czerwona Pustynia" jest drugą z nowelek, więc mogą się w tej recenzji pojawić spoilery części pierwszej. Do mojej recenzji "Zabójczyni i Władcy Piratów" odsyłam was tutaj. 

Po uwolnieniu niewolników Arobynn wymierzył Celaenie surową karę. Ma miesiąc by zdobyć list polecający u Niemego Mistrza "szefa" Milczących Zabójców. Nie jest to jednak takie proste jak mogłoby się wydawać...

Muszę przyznać, że to na tą historię czekałam najbardziej, ponieważ w "Szklanym tronie" było wspomniane o Milczących Zabójcach. Nie jest to jednak do końca to czego oczekiwałam. Miałam nadzieję, że będą oni co najmniej tak brutalni i tajemniczy jak zabójcy z twierdzy w Rifthold. Jednak okazało się, że jest zupełnie inaczej. Coś czuje, że Sarah J. Maas jeszcze nie raz mnie zaskoczy....

Z przykrością jednak stwierdzam, że ta część nie podobała mi się aż tak bardzo jak "Zabójczyni i Władca Piratów". Może dlatego, że klimat Czerwonej Pustyni nie spodobał mi się tak bardzo, jak Zatoka Czaszek, a może dlatego, że brakowało tu tak charakterystycznej postaci, jaką w pierwszej części był kapitan Rolfe. Wyraźnie zarysowane były tak naprawdę tylko postacie Niemego Mistrza i Ansel, przyjaciółki Celaeny, reszta była tylko tłem. Jednak nie będę tego zaliczać do minusów książki, ponieważ nie da się na 134 stronach opisać dokładnie każdą postać.

Akcja książki jest wartka, tak samo jak w innych książkach pani Maas. Tak, są walki. Tak, są tajemnice. Tak, są nieoczekiwane zwroty akcji. I czego chcieć więcej od książki?

Tak naprawdę jedynym minusem książki jest jej dość wysoka cena. Jednak sądzę, że i tak warto ją przeczytać, bo jest to fantastyczna opowieść z niezwykle ciekawą akcją.

moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz