tytuł: "Jedyna"
autor: Kiera Cass
liczba stron: 334
seria: "Selekcja" (tom 3)
Po beznadziejnej "Elicie" miałam dwie opcje. Mogłam albo zakończyć czytanie i starać się o tej serii zapomnieć albo jak najszybciej sięgnąć po kontynuacje mając nadzieję, że poprawię sobie tym zdanie o twórczości Kiery Cass. Jak już mogliście się zorientować wybrałam tę drugą opcję. I jak "Jedyna"?
Kiedy w zamku pozostają już tylko cztery dziewczęta Ami spostrzega, że rywalizacja stała się naprawdę zacięta. Mimo, że ona jest już pewna co do swoich uczuć do Maxona,
Jednak w "Jedynej" jest coś więcej niż w dwóch poprzednich seriach "Selekcji". Po pierwsze jest to co zaintrygowało mnie ( i myślę, że też większość osób ) już w pierwszej części, a w drugiej zostało prawie całkowicie pominięte. Wątek rebeliantów! Nareszcie coś się dzieje. Poznajemy ich zamiary, mamy strzelaniny i wiele innych. Właśnie na to czekałam. Nie jest co prawda tak dobrze jak miałam nadzieję, bo takich momentów nie ma zbyt dużo, ale nie ma co narzekać
Jeżeli chodzi o bohaterów, to Ami już nie jest aż taka denerwująca jak w drugiej części. Mimo, że wciąż trudno ją wytrzymać to jakoś już daję radę.
Jeżeli chodzi o zakończenie, to nie jest ono jakoś szczególnie odkrywcze, ale szczerze mówiąc niczego szczególnie odkrywczego się tu nie spodziewałam. Każdy chyba wie jak to się skończy. Nawet ten, kto serii nie czytał. Jednak pomiędzy początkiem książki, a bajkowym zakończeniem, dzieje się parę nieoczekiwanych rzeczy, które naprawdę działają na korzyść całej historii.
Ogólnie "Jedyna" nie jest złą książką. Jako ostatnia część "Selekcji" jest naprawdę fajna. Ciekawa i wciągająca. Polecam ją przeczytać osobą, które mają już pozostałe części za sobą. Jest naprawdę dużo lepsza od "Elity". Jeżeli jednak chodzi o całą serię, to nie jest jakaś mega odkrywcza, ani nic w tym stylu, jednak czyta się ją całkiem miło i lekko.
moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz